czwartek, 21 lipca 2016

Recenzja ,,Trzej muszkieterowie''

Czy każdy zna baśń o trzej muszkieterach? Tak, a jeśli wam powiem że jest film o nich, ale zupełnie inny. Uwierzycie?

Film ,,Trzej muszkieterowie'' z 2011 roku, w reżyserii  Paul W.S. Anderson.


Młody D'Artagnan zaprzyjaźnia się z trójką legendarnych muszkieterów. Razem muszą zapobiec wojnie w Europie. Trójka sławnych muszkieterów - Atos, Portos i Aramis – zostaje odsunięta w cień za sprawą spisku tajemniczej Milady.Trzy lata później do Paryża przyjeżdża młody chłopak o nazwisku D’Artagnan, przyłącza się on do trzech legendarnych muszkieterów, którzy pod wpływem załamania, zapomnieli o waleczności i odwadze. Kardynał Richelieu planuje spisek w celu zdobycia królewskiej korony. Pomaga mu Milady oraz niegodziwy Buckingham. Tylko oni mogą powstrzymać wojnę z Anglią.


Moja ocena: 10/10 Dawno nie widziałam tak dobrego filmu kostiumowego dla młodszej części widowni. Fabuła bardzo zwięzła, która nie pozwala oderwać oczu od ekranu. Wypowiedzi bohaterów są adekwatne do sytuacji, gdzie nie gdzie pojawia się wątek komediowy.

Link zwiastun https://www.youtube.com/watch?v=zu5KuAkl4Oc




reżyseria:

  • Paul W.S. Anderson
scenariusz:
  • Andrew Davies
  • Alex Litvak


gatunek:
  • Płaszcza i szpady
produkcja:
  • Francja
  • Niemcy
  • USA
  • Wielka Brytania
premiera: 14 października 2011 (Polska) 1 września 2011 (świat)
boxoffice:$132 274 484
nagrody: 2 nominacje                        (K)                                                   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz