poniedziałek, 17 października 2016

Recenzja ,,Szklany Miecz'' #48

Hej. Dziś recenzja książki ,,Szklany Miecz'' Victori Aveyard jest to kontynuacja bestsellerowej Czerwonej Królowej.

Tym razem Mare Barrow musi zmierzyć się sama ze sobą, stawić czoło bezlitosnemu królowi Mavenowi. Wartka akcja nie pozwala, czytelnikowi nudzić się. Jedno wydarzenie przeistacza się w drugie. Czytając tą książkę nie mogłam się oderwać.

Moja ocena: 9/10 Dlaczego? Książka o wiele bardziej ciekawa od poprzedniej. Wartka akcja sprawia, że po prostu nie możesz przestać czytać.  

Dla kogo ta seria książek? Dla osób które szukają książki jeszcze bardziej przesiąkniętej walką i miłością, zdradą i ufnością.

Co mi się podobało:
  • Wartka akcja
  • Powrót starych bohaterów
  • Mniej opisów
  • Nowe wątki, jak np. poznawanie Nowych
Co mi przeszkadzało:
  • Nie ufność głównej bohaterki
  • Sztywne dialogi, w momentach gdzie mogły być trochę luźniejsze 
  • Kłótnie wywołane niczym, tylko po to a by coś się działo
 ,,Trzymam się Cala, Kilorna, Shade'a oraz naszego planu, aby ocalić tylu Nowych, ilu zdołamy, ponieważ boję się, że pewnego dnia obudzę się w próżni, gdzieś, gdzie nie będzie przyjaciół ani rodziny, będę tylko ja, samotna błyskawica w sercu mrocznej zawieruchy.
Nawet jeśli jestem mieczem, to nie zostałam zrobiona ze stali, ale ze szkła, i czuję, że powoli zaczynam pękać.''

Pragnę z całego serca podziękować mojej koleżance Eli, dzięki niej mogłam przeczytać te książki. To ona pożyczyła mi je. Dziękuje kochana <3 Mam nadzieje że wspólnie doczekamy się ekranizacji powieści, i razem na nią pójdziemy. Czekamy na trzecią część :)

Tytuł:

Szklany miecz
Autor: Aveyard Victoria
Tłumaczenie: Sokołowska-Ostapko Adriana
Wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Ilość stron: 560

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz